piątek, 26 lutego 2010

mini cooper

Nowy mini cooper po amerykansku

wtorek, 23 lutego 2010

historia opon

Charles Goodyear. Wynalazł on proces wulkanizacji – łączenia kauczuku z siarką, w wysokiej temperaturze i pod ciśnieniem. Dzięki temu uzyskana guma była bardziej sprężysta i odporna na ścieranie

Jak powstały opony?


Autorem artykułu jest Cheef




Dziś korzystamy z różnych opon, kilka razy dziennie. Czy to na rowerze, w samochodzie, w autobusie lub samolocie. Właściwie, często w ogóle o nich nie myślimy, ale zawdzięczamy ich istnieniu naprawdę wiele.

Dzięki oponom, pojazdy mogą pokonywać tysiące kilometrów w całkiem krótkim czasie, dowożąc ludzi lub towary w dość komfortowych warunkach. Jednak nie było tak zawsze.


Kół używa się już od tysięcy lat. Ale opony to dość nowy wynalazek. Zaczęło się na początku XIX w. gdy zaczęto osłaniać metalowe lub drewniane koła, warstwami z kauczuku. Te jednak nie były zbyt trwałe. Do czasu gdy kauczukiem zainteresował się Charles Goodyear. Wynalazł on proces wulkanizacji – łączenia kauczuku z siarką, w wysokiej temperaturze i pod ciśnieniem. Dzięki temu uzyskana guma była bardziej sprężysta i odporna na ścieranie.


Do roku 1845, gdy Roberto Thomson opatentował opony pneumatyczne, używano pełnych opon, które nie zapewniały zbyt dobrego komfortu podróżowania. Patent Thomsona wykorzystał John Dunlop, unowocześniając rower swojego syna, i dopiero wtedy takie opony zaczęły być popularne. Miały jednak jeszcze sporo wad. W roku 1891 Edouardo Michalin naprawiając oponę rowerową, wpadł na pomysł, aby ogumienie nie było na stałe przymocowane do koła. W ten sposób wymyślił oponę z dętką. Jego opony szybko się przyjęły w kręgu rowerzystów. Wkrótce zastosowano je w powozach, a jakiś czas potem Michalin wraz z bratem, Andre, zbudowali ogumienie do samochodu wyścigowego. Niestety ten debiut nie był zbyt udany. Samochód na oponach braci Michalin, dojechał do mety prawie na końcu, a zaciekawieni ludzie, porozcinali opony z ciekawości.


Od tego momentu w różnych częściach świata, prowadzono prace nad oponami, nowymi rozwiązaniami. Zaczęto stosować nowe materiały, takie jak nylon, poliestry lub wiskoza. Badano, jaki wpływ ma skład gumy na właściwości jezdne opon. W latach 50 XX w zbudowano opony bezdętkowe, których krawędź przylega dokładnie do obręczy falgi.


Obecnie ogumienie jest bardzo zaawansowane technologicznie, bieżnik ma wiele warstw. Stosuje się materiały kompozytowe, które poprawiają właściwości opon. Dzięki temu, niektóre wytrzymują na pokonanie ponad 100 tys. kilometrów, inne pozwalają się rozpędzić do prędkości rzędu setek km/h, a jeszcze inne wytrzymują niewiarygodne obciążenia. Dodatkowo opony stały się popularne i dość tanie, i dziś są bardzo rozpowszechnione. Coraz więcej ludzi zaopatruje się w ogumienie w sklepach internetowych.


---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 15 lutego 2010

kupno nowego samochódu

Jak pokazują badania, największa część osób kupuje samochód ze względu na wygląd. Właśnie tak. Tak samo jak my chcemy być atrakcyjni, chcemy też aby nasze auto było atrakcyjne. I nie ma w tym nic złego. To przecież Twój samochód i to Ty masz się w nim czuć jak najlepiej. Tak właśnie powinno być.
A co składa się na wygląd auta? Przede wszystkim karoseria i lakier oraz wnętrze samochodu - powoli dochodzimy do sedna sprawy.

Co musisz wiedzieć kupując nowy samochód?


Autorem artykułu jest Grzegorz T




Jeżeli masz zamiar w najbliższym czasie kupić sobie auto, po prostu musisz przeczytać ten krótki artykuł. Zawiera on bowiem sekret, którego nie jest świadomych 90% kupujących samochody.


Nie ważne czy po nowe auto udasz się prosto do salonu, czy też zamierzasz znaleźć coś dla siebie wśród aut już używanych. Ta jedna rzecz jest zawsze prawdziwa: Kupując samochód wszyscy ludzie (dokładnie 100%) kierują się emocjami. Tak jest. Kupujesz samochód dlatego, że właśnie ten najbardziej Ci się podoba.
Wiele osób nie zgadza się z tym twierdzeniem, mówiąc, że kupują samochód dlatego, że jest bezpieczny, niezawodny, mało pali lub też po prostu dla dobrej marki. To są realne argumenty. Niestety nie. To są argumenty, ale na naszą decyzję wpływają nie one, ale właśnie emocje. Zobacz: bezpieczny- chcę się czuć bezpiecznie, mało pali- chcę wydawać mniej pieniędzy lub chcę czuć, że robie coś dla środowiska itd. Za każdym argumentem stoją emocje. Czy to cały sekret? Niezupełnie.



Jest jeden koronny argument.



Jak pokazują badania, największa część osób kupuje samochód ze względu na wygląd. Właśnie tak. Tak samo jak my chcemy być atrakcyjni, chcemy też aby nasze auto było atrakcyjne. I nie ma w tym nic złego. To przecież Twój samochód i to Ty masz się w nim czuć jak najlepiej. Tak właśnie powinno być.
A co składa się na wygląd auta? Przede wszystkim karoseria i lakier oraz wnętrze samochodu - powoli dochodzimy do sedna sprawy.
Tutaj pojawia się problem.
To właśnie te elementy najszybciej ulegają zniszczeniu. Wyobraź sobie, że kupujesz nowiutkie autko z salonu . Po paru miesiącach patrzysz, a tu na lakierze pojawiły się miniaturowe ryski. A tutaj mała plamka na tapicerce. Jak to możliwe, przecież to nadal całkiem nowe auto? To po prostu codzienna eksploatacja. Ale to niemożliwe. Przecież to już nie to samo auto. Żądam zwrotu moich pieniędzy.



Rozwiązanie warte ceny Twojego samochodu.



Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Istnieją już bowiem sposoby i technologie, które potrafią skutecznie zabezpieczyć Twój samochód na bardzo długi czas. Dzięki nim można ochronić dzisiejsze, bardzo miękkie, powłoki lakiernicze przed powstawaniem rysek i mikro-zadrapań. Jest to jedna z niewielu usług, które polecam jako priorytetowe przy zakupie nowego auta. Przecież chcesz żeby wyglądało olśniewająco przez trochę dłuższy czas.


A co jeśli moje auto było już używane?



Tutaj sytuacja wygląda nieco inaczej. Ale nie przejmuj się to też da się załatwić. Najczęściej wystarczy prosta renowacja lakieru. Nie musisz wcale odwiedzać lakiernika. Tego typu usługi nie są wcale takie drogie i można to załatwić nawet w 24 godziny.
Jeśli chodzi o wnętrze, to profesjonalna usługa czyszczenia, zawierająca w sobie odgrzybianie, czyszczenie klimatyzacji metodą ultradźwiękową, czyszczenie i zabezpieczenie tapicerki, dywaników oraz elementów plastikowych załatwi sprawę. Efekt murowany - idealna czystość. To nie to samo, co zwykłe odkurzenie auta. Wyobraź sobie o ile lepiej będzie Ci się jeździło takim samochodem. To zupełnie inny komfort i jakość podróżowania.
Te rozwiązania są dzisiaj naprawdę sprawdzone i skuteczne. Ja sam zawsze korzystam z nich przy zakupie nowego samochodu. To się po prostu opłaca.
Mam nadzieję, że informacje zawarte w tym artykule były pomocne.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej, wejdź na stronę www.zabezpieczenie-lakieru.pl




---

Grzegorz Trojan- specjalista firmy Harp w zakresie esetyki samochodów


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 12 lutego 2010

Serce na walentynki

Jeżeli jeszcze nie masz pomysłu na walentynkowe serce to sprawdź ile przepięknych walentynkowych kartek z sercami znajdziesz na stronie z oryginalnymi kartkami.

środa, 10 lutego 2010

VW Golf GTI

Podczas gdy Ford i Opel stawiają na nowe sportowe kompakty, VW trzyma się wytrwale przydomku GTI. Dawno już te trzy litery osiągnęły status kultu. Przy tym z biegiem lat Golf GTI oddalał się coraz bardziej od idei wozu sportowego. Obecnie tylko drogi 2,8-litrowy V6 z napędem na cztery kota spełnia wysoko postawione wymagania swoich fanów.

VW Golf GTI


Autorem artykułu jest Anna Sikorka




VW Golf GTI został ochrzczony wewnętrznie jako „Sportgolf" prototyp stał się przebojem wystawy samochodowej IAA w 1975roku i „ukradł" widownię prezentowanemu tam również Oplowi Kadettowi C GT/E. Kierownica i charakter wnętrza nie odpowiadały jeszcze seryjnej wersji Golfa z 1976 roku,

VW Golf GTI został ochrzczony wewnętrznie jako „Sportgolf" prototyp stał się przebojem wystawy samochodowej IAA w 1975roku i „ukradł" widownię prezentowanemu tam również Oplowi Kadettowi C GT/E. Kierownica i charakter wnętrza nie odpowiadały jeszcze seryjnej wersji Golfa z 1976 roku, ale czarny grill chłodnicy miał już typową dla GTI czerwoną obwódkę, a zmodyfikowane podwozie wraz z zapożyczonym z Audi 80 GTE silnikiem z wtryskiem zapewniały sporo przyjemności z jazdy. Neutralne zachowanie na zakrętach, przekonujący komfort. Oryginalny cytat z pierwszego sprawozdania: „A później jazda. 110 KM pod maską i tylko 855 kilo wagi. 100 km/h ten pocisk osiąga w dziewięć sekund, a zadowolony czuje się dopiero przy 180 km/h. l mimo całej porywczości Golf oferuje dobry komfort i wyposażenie". To co w 1975 uchodziło za „dobre wyposażenie" uzyskałoby dziś miano „gołego ubóstwa". Kubełek we siedzenia w kratkę, automatyczne pasy bezpieczeństwa, nastawne zagłówki, koło kierownicy w piance i dwa dodatkowe zegar auto gauge w środkowej konsoli - to było wtedy najważniejsze. Na zewnątrz można było rozpoznać pierwowzór rodziny GTI po matowo czarnych elementach nadwozia i ozdobnych listwach. „Grube" opony (175) zapewniały mu „prawie neutralne" zachowanie się w zakrętach, ale przy mocnym przyspieszeniu ze startu zatrzymanego posiadały zbyt dużą skłonność do buksowania - wyraźny mankament w porównaniu z napędzanymi na tylne koła konkurentami - Oplem (Kadett GT/E) i Fordem (Escort RS 2000), jak stwierdził w 1976 r. testujący te wozy Gernot Róthing z niemieckiego „Auto Zeitung".


Podczas gdy Ford i Opel stawiają na nowe sportowe kompakty, VW trzyma się wytrwale przydomku GTI. Dawno już te trzy litery osiągnęły status kultu. Przy tym z biegiem lat Golf GTI oddalał się coraz bardziej od idei wozu sportowego. Obecnie tylko drogi 2,8-litrowy V6 z napędem na cztery kota spełnia wysoko postawione wymagania swoich fanów. Coraz ważniejszą rolę zaczynają grać Polo i Lupo. Ale z okazji 25. rocznicy urodzin GTI w koncernie VW przypomniano sobie stare dobre czasy i postanowiono zbudować model specjalny, który przypomni charakter pierwowzoru GTI. Operacja się powiodła. Ochrzczony mianem „Jubileuszowy GTI" model epatuje tym czymś, co uczyniło słynnym jego praojca, a jego wnuk nie wstydzi się cytatów: To znowu ona, dźwignia zmiany biegów w kształcie piłki golfowej, z pierwotnym logo i również trzy dostępne kolory nadwozia - czerwony, srebrny, Black Magic - przypominające lata 70., kiedy ciemnoniebieski czy zielony nie był do pomyślenia jako kolor dla GTI.


Pod maską silnik ze średniej klasy Audi, 1,8-litrowy turbo o mocy 180 KM. Jeśli chodzi o przenoszenie mocy na przednie kota, to VW wybrał z wielu możliwości zdecydowanie najlepszą: - sześciobiegową skrzynię przekładniową. W serii są gumy 225/40 R 18. Rezygnacja z ciężkiego napędu na wszystkie kota czyni z jubileuszowego sportowego Golfa subiektywnie najbardziej zwinne auto z rodziny Golfa. Jeśli porównać dane z pomiarów, walka z V6 4Motion pozostaje nierozstrzygnięta; Elastyczność i wartości przyspieszeń są zgodne co do jednej setnej sekundy. Ale to dopiero potowa prawdy. To, co udaje się sześciocylindrowcowi dopiero przy pełnej mocy, Turbo GTI osiąga z lekkością. Waży 120 kg mniej i kierowca GTI odczuwa to na każdym zakręcie. Nawet jeśli zarzuci on nadmiernie samochodem, opony pozostają dosłownie przyklejone do nawierzchni, a system ESP ingeruje w opóźniony sposób, korygując mocne zmiany obciążenia.



Wydanie jubileuszowe: Elementy z polerowanego aluminium, gałka dźwigni zmiany biegów - „piłeczka", siedzenia Recaro z perfekcyjnym bocznym trzymaniem, skala prędkościomierza do 260 km/h oraz zegary autogauge. Uktad kierowniczy jest czuty i sprawia, że kierowca i auto szybko się ze sobą „zrastają". Do tego Golf IV oferuje, mimo twardego zestrojenia zawieszenia i ekstremalnych opon, harmonijny komfort resorowania i demonstruje niektórym firmom tuningowym, że niżej zawieszony samochód nie musi być od razu salą tortur.



Tak więc powstał GTI jak z podręcznika. Dlatego chętnie świętujemy te urodziny. Tylko jedną rzecz VW przeoczył: Cenę. Specjalny model kosztuje cztery razy tyle, co pierwszy Golf GTI .To cena dla kolekcjonerów. Tak naprawdę GTI nie jest limitowany. Kolekcjonerzy dzieł sztuki i hobbyści, którzy nabyli numerowany egzemplarz limitowanej edycji wiedzą, że posiadają coś szczególnego, l dokładnie to jest celem marketingowców z firm samochodowych: Nazwa „Limited Edition" ma za zadanie podnieść wartość specjalnych modeli i przyspieszyć decyzję o ich kupnie: szybko kupić, zanim będzie za późno. Ale tak naprawdę samochody te nie są limitowane. Edycja GTI ograniczona jest do 4.000 sztuk nie dlatego, że podnosi to ich wartość, ale ponieważ raczej nie uda się sprzedać większej liczby. Takie limitowane samochody są mimo to interesujące. Dodatkowe, atrakcyjne wyposażenie ma swoje zalety, rozszerzenie nazwy w stylu „Bon Jovi" lub „Genesis" brzmi w każdym wypadku bardziej atrakcyjnie niż Trendline czy GLS. Ale w odróżnieniu od numerowanego miedziorytu również takie auto traci codziennie na wartości.


---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 8 lutego 2010

Nowa Astra

Astra IV to bardzo zgrabna i nowoczesna linia nadwozia. Samochód średniej klasy z lekko zarysowanym sportowym charakterem. Kształtem przypomina trochę koreańską KIA Ceed, ale to oczywiście raczej subiektywne wrażenie. Wnętrze jest typowe dla Opla, przestronne, solidnie wykonane, ale bez specjalnych stylistycznych fajerwerków. Opel Astra IV to solidny niemiecki design.

Nowa Astra


Autorem artykułu jest katia81




W Gliwicach pordukowany jest nowy model Astry. Astra Czwórka zastapiła bardzo udaną Astrę Trójkę. Czy ustanowi nowe rekordy sprzedaży Opla?


W pierwszych dniach sprzedaży nowej wersji Opla Astry produkowanej w gliwickiej fabryce Opla sprzedano prawie pół tysiąca egzemplarzy. Przedsprzedaż Astry trwała od połowy stycznia, a zainteresowanie nowym modelem, a konkretnie jego zakupem przerosło najśmielsze oczekiwania dealerów Astry.


Opel Astra IV, mimo, iż w zeszłym roku w Polsce sprzedano około pięć tysięcy egzemplarzy Astry III, co jest dobrym wynikiem, na tle sprzedaży Volkswagena Golfa V wypada o połowę gorzej. W stosunku do najpopularniejszego samochodu w Polsce w 2009 roku czyli Skody Octavii wypada jeszcze słabiej. Skoda bowiem sprzedała 20 000 egzemplarzy.


Opel w przypadku Astry IV liczy przede wszystkim na floty firmowe, na odbiorcę biznesowego, firmy leasingowe. Astra IV zwłaszcza w wersji kombi ma służyć również za samochód rodzinny. W takim przeznaczeniu Astra sprawdzała się od modelu pierwszego aż do trzeciego. Czwórka na pewno będzie kontynuowała te tradycje.


Na sukces sprzedażowy Astry IV liczą nie tylko pracownicy gliwickiej fabryki Opla, ale również całe rzesze podwykonawców, firm i koncernów produkujących części i podzespołydo tych samochodów.


Astra IV to bardzo zgrabna i nowoczesna linia nadwozia. Samochód średniej klasy z lekko zarysowanym sportowym charakterem. Kształtem przypomina trochę koreańską KIA Ceed, ale to oczywiście raczej subiektywne wrażenie. Wnętrze jest typowe dla Opla, przestronne, solidnie wykonane, ale bez specjalnych stylistycznych fajerwerków. Opel Astra IV to solidny niemiecki design.


Silniki, a jest ich cała gama od mniejszych benzynowych po mocne i bardzo oszczędne CDTI wysokoprężne. Do niewątpliwych atutów Astry można zaliczyć zwarta, dynamiczną sylwetkę, porządne jednostki napędowe, przestronne wnętrze, solidne zawieszenie oraz bardzo pakowne bagażniki, zwłaszcza w wersji KOMBI.


---

www.i-samochody.mildi.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

interesujące blogi

  • Sufity podwieszane - Sufity podwieszane - aranżacje wyjątkowego wnętrza Autor: *Tasia Nina Góral* Ktoś kto ceni niepowtarzalność i wyjątkowość w wystroju swojego mieszkania c...
  • Neapol - Południowe Włochy Autor: *Ron Midway* Południowe Włochy to zupełnie inny świat w porwaniu z tymi z północy. Część osób, która zna popularne wśród polaków...
  • Powrót naszych "bohaterów" euro 2016 - To co zrobili z wami kibice na lotnisku to tak naprawdę pokazuje gdzie mają was i ten kraj - przegrywać też trzeba umieć, ale tu nie chodzi o przegraną bo ...
  • Darmowy antywirus - Jeżeli jeszcze nie masz programu antywirusowego to koniecznie zainstaluj jakąś ochronę swojego laptopa np. Avast. darmowa wersja tego programu jest dostępn...
  • ładowarki - Przenośne ładowarki do telefonów, do czego służą? Autor: *Andrzej Bastian* Jak się Tobie wydaje, co jest najsłabszą stroną obecnych telefonów komórkowych...
  • Used Cars - Taking the vehicle for a test drive is one of the most important things to be done when buying a used car. Chances are you would want to know whether or no...
  • Jak sprzedać samochód - Przygotuj się do odpowiedzi na pytania – czy auto posiada jakieś usterki, czy uległo wypadkowi, co wypadałoby w nim wymienić. Nie ma sensu zatajać niedocią...